Wyświetleń:

Relacje

Wyjazd na mecz T-Mobile Ekstraklasa 2011/2012 Polonia Warszawa - Śląsk Wrocław (3:0), Warszawa, 1 kwietnia 2012
KKN

Wyjazd do Warszawy na mecz Polonia - Śląsk był kolejnym, za który płacić musieliśmy z własnych kieszeni. Innymi słowy, nie dostaliśmy jeszcze dofinansowania ze środków któregoś z projektów. Bez wątpienia miało to wpływ na to, że do Warszawy wybrało się zaledwie 16 osób. Zaledwie, bo przyzwyczailiśmy się do tego, że na mecze jeździmy przynajmniej 30 osobową ekipą. Na całe szczęście znaleźliśmy nowych przewoźników - naszych kolegów, którzy dysponują busami, dzięki czemu koszty wyjazdów są dużo niższe niż kiedyś. Pozwolę sobie więc wyjątkowo na samym początku tej relacji podziękować Mariuszowi i Marcinowi, za empatię i zrozumienie, że uczestnicy wypraw KKN-u to nie milionerzy. Do sedna jednak, czyli do wyjazdu.

Droga do Warszawy pomimo wielu starań wciąż jest w przebudowie, przez co trasę pokonuje się w dość wolnym tempie (łagodnie to ujmując). Podczas podróży jak zwykle poruszano wiele ciekawych tematów dotyczących niemal wszystkich obszarów naszego życia. Taki już urok wyjazdów na dalekie trasy. Tym razem organizatorzy meczu byli przygotowani na naszą prośbę o przygotowanie miejsc. Rok temu odnieśliśmy wrażenie, iż faktem przyjazdu do Warszawy nieco działaczy stołecznego klubu zaskoczyliśmy. Czasy się zmieniły, co nas bardzo cieszy. Trzeba przyznać, że rozmowy z pracownikami były krótkie i treściwe. Szybko uzgodniliśmy liczbę przyznanych wejściówek, jak również lokalizację komfortowych miejsc parkingowych dla busów oraz kwestie związane z wywieszeniem naszej flagi.

Sama podróż minęła szybko i bez nieoczekiwanych zdarzeń. Na stadion dojechaliśmy godzinę przed meczem . Bardzo sprawne wejście, minimum formalności i mogliśmy zająć miejsca na tzw. trybunce - pod wiatą przeznaczoną dla strażaków. Od początku bardzo głośno staraliśmy się wspierać naszych piłkarzy. Uznaliśmy, że przy ich kiepskiej postawie, każde wsparcie się przyda. Nie determinacja w dopingowaniu jednak, lecz zupełnie inne zdarzenie sprawiło, że dobrze zapamiętamy pierwszą połowę. Mianowice na trybunie gospodarzy kibice „Czarnych koszul” w dość spektakularny sposób wygonili ochroniarzy chcących zarekwirować transparent z hasłem „Precz z komuną”. Podczas naszych wyjazdów obowiązują ścisłe zasady i regulamin - m.in. zakaz prowokacyjnych zachowań oraz używania wulgaryzmów. Po krótkich konsultacjach doszliśmy jednak do wniosku, że sprawa zahacza o honor związany z polską historią. A że Polakami jesteśmy, podczas całej akcji na trybunie polonistów z całych sił skandowaliśmy „precz z komuną”. Naszym zdaniem niedopuszczalne jest, by w naszym kraju ktokolwiek miał prawo do podważania zasadności i słuszności tego hasła, co zresztą ewidentnie popiera również nasza Konstytucja.

Sam mecz można podsumować bardzo krótko - blamaż piłkarzy Śląska Wrocław. Gładkie 0 - 3 całkowicie oddaje obraz tego, co działo się na murawie. Nie to jest jednak najgorsze. Bardziej zabolał nas fakt, że po meczu wrocławscy piłkarze nie potrafili docenić trudu włożonego w naszą wyprawę - m.in. 750 przejechanych km tam i z powrotem, będących dla niektórych dość sporym obciążeniem. Piłkarze Śląska nie podeszli do nas po meczu i nie podziękowali za doping oraz przyjazd. Ograniczyli się do grupy naszych kibiców siedzącej po drugiej stronie stadionu. O ile słabą postawę na boisku potrafimy usprawiedliwić (taki jest urok sportu), o tyle brak szacunku dla naszej grupy trudno zrozumieć. No cóż. Wielu z nas zrozumiało, że główną ideą naszych wyjazdów przestaje być wspieranie piłkarzy lecz nasze towarzystwo, rozmowy, wspólna podróż i chęć spędzenia ze sobą wspólnego czasu. Dlatego też wyjazd do Warszawy uważamy za bardzo udany.

Serdecznie podziękowania dla:

  • Mariusza i Marcina za udostępnienie środków transportu po bardzo preferencyjnej cenie oraz za bezpieczne dowiezienie nas do Warszawy i z powrotem.
  • Pracownikom Polonii Warszawa za ciepłe przyjęcie oraz rezygnacji z pobierania opłat za nasze bilety.

Zapraszamy do naszej galerii, w której można obejrzeć zdjęcia z naszego wyjazdu do Warszawy.

Relacje sporządził podczas podróży do Bielska-Białej Paweł Parus a jego słowa spisała Natalia Nahajowska.