Wyświetleń:

Relacje

Wyjazd na mecz Korona Kielce - Śląsk Wrocław (2:1), Kielce, 10 września 2011
KKN

Wyjazd do Kielc był z wielu powodów bardzo specyficzny. Po raz drugi w historii naszych wypraw pozbawieni byliśmy towarzystwa naszych kibiców. W roku 2009 powodem był zamknięty sektor gości na stadionie we Wronkach. Tym razem to decyzja Ekstraklasy i zakaz udziału zorganizowanej grupy kibiców Śląska były sprawcami naszego osamotnienia. W związku z tym istniały obawy, jak Korona Kielce potraktuje w tym wypadku Klub Kibiców Niepełnosprawnych.

Jako pierwsza do Kielc zadzwoniła Pani Gosia Korny - dyrektor ds. organizacji i bezpieczeństwa Śląska Wrocław. Treść rozmowy z Panem Robertem Dybką - pełnomocnikiem zarządu Korony ds. bezpieczeństwa i organizacji pozostaje co prawda tajemnicą, ale użyte argumenty musiały być przekonywujące. Gdy otrzymaliśmy komunikat „Nie powinno być trudności”, kamień spadł nam z serca. Mogliśmy rozpocząć rozmowy organizacyjne, które - co warto podkreślić, przebiegały w sposób perfekcyjny. Cieszymy się, że w głowach działaczy polskich zespołów ligowych coraz mniej jest barier, a coraz więcej zrozumienia.

Wyjazd zaplanowaliśmy na godz. 9-tą, jednak wydarzenia, których przewidzieć nie sposób pokrzyżowały nieco nasze zamierzenia. Jedna z koleżanek utknęła na dworcu w Leśnicy, gdyż jej pociąg zaczął się... palić. Druga koleżanka z kolei źle się poczuła i musieliśmy poczekać na to, aż odzyska wigor. Nie ma co, początek „wyśmienity”. Z niemal godzinnym opóźnieniem 18 osobowa ekipa KKN ruszyła w kierunku Kielc. Nie wiem, czy to poranne problemy tak zmobilizowały kierowców oraz uczestników, ale tym razem tempo podróżowania mieliśmy rewelacyjne. Bez wątpienia sprzyjała temu obwodnica i autostrada, ale główna zasługa była po stronie kierowców. Po drodze zatrzymaliśmy się tylko 2 razy i to na niezbyt długie postoje. Efektem było dotarcie na parking stadionowy niemal godzinę przed rozpoczęciem meczu. Pozytywnie zaskoczyła nas perfekcyjna organizacja naszego wejścia i kultury, z jaką zostaliśmy przyjęci. Nie było zbędnego oczekiwania i biurokracji, a każdy wiedział co ma robić. Pół godziny przed pierwszym gwizdkiem byliśmy na przygotowanym dla nas sektorze.

Organizator ulokował nas w okolicach pustego tym razem sektora gości. Osoby na wózkach przed nim (w narożniku boiska), a pozostali na sektorze, który zwykle pełni rolę buforowego. Zapewniono nam ochronę, który chyba nawet nie była potrzebna. Ale „strzeżonego...” Z racji tego, że poza piłkarzami byliśmy jedynym przedstawicielem Śląska w Kielcach, od początku mocno zaangażowaliśmy się w prowadzenie dopingu. Wyszło nam to na tyle dobrze, że byliśmy słyszalni. Byliśmy też widoczni, w czym pomógł transparent na płocie oraz takie same koszulki u niemal wszystkich uczestników. 100 procent osób w zielonych koszulkach!!!

Samego meczu pod względem sportowym nie będę tu opisywał, gdy relacji z niego jest mnóstwo. Ograniczę się więc do opinii, że Śląsk był w moim odczuciu zespołem słabszym. Pomimo niekorzystnego wyniku nie opuszczało nas jednak natchnienie do dopingowania. Po meczu przyszli do nas piłkarze, którzy podziękowali nam za przyjazd i wsparcie. Szkoda, że nie wszyscy...

Powrót i jego tempo determinowała decyzja o wspólnym oglądaniu w pubie walki Adamek-Kliczko. Z tego też powodu zrezygnowaliśmy z obiadu na trasie, na rzecz późnej kolacji. Dzięki temu zamiast rozjechać się do domów, mogliśmy sobie posiedzieć i spokojnie porozmawiać - jak zwykle, nie tylko o sporcie. Na koniec jedno zdanie o nas. Jako organizator chciałbym wyrazić uznanie i podziw za postawę wszystkich uczestników wyjazdu. Jak już wspomniałem na początku, z uwagi na zakaz była to eskapada specyficzna, podczas której należało pokazać, że można kibicować z klasą. W moim odczucie zaprezentowaliśmy się tak, jak na prawdziwych kibiców Śląska przystało, za co serdecznie dziękuję. Dzięki temu przełamaliśmy kolejne bariery, zostawiając po sobie jak najlepsze wrażenie.

Zapraszamy do obejrzenia w naszej galerii zdjęć z tego wyjazdu.

Na Youtube Korona TV zamieściła materiał z kulis tego meczu, na którym znalazło się kilka kadrów naszej grupy: http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=WCdmsK67FXw

Dziękujemy:

  • kierowcom - Grzesiowi i Markowi - za bezpieczne i bardzo sprawne dowiezienie nas do Kielc i z powrotem
  • Koronie Kielce za sympatyczne przyjęcie i darmowe wejściówki dla naszej grupy
  • Urzędowi Marszałkowskiemu Województwa Dolnośląskiego za sfinansowanie projektu, w ramach którego ten wyjazd został zorganizowany

Przygotował Paweł Parus

Wyjazd zorganizowany był w ramach projektu „Przełamywanie barier przez dolnośląskich kibiców niepełnosprawnych” finansowanego ze środków PFRON będących w dyspozycji Urzędu Marszałkowskiego Województwa Dolnośląskiego.