Wyświetleń:

Aktualności

Drużyna KKN zajęła pierwsze miejsce w III Turnieju MSPDION w Bocci pn. "Łączy nas boccia"!

Na zaproszenie zaprzyjaźnionego Milickiego Stowarzyszenia Przyjaciół Dzieci i Osób Niepełnosprawnych wybraliśmy się na Turniej "Łączy nas Boccia 2018". Termin w środku tygodnia nie pozwolił niestety wystawić dwóch drużyn. Po zmianie zasad w tym roku zespoły liczyły trzech zawodników - każda z niepełnosprawnością. Z Wrocławia przyjechali Darek Wiśniewski, Marcin Labęda i Michał Fitas w roli kapitana. Ekipa zna się dobrze, na co dzień jednak nie trenują. Dobra strategia, świetny team spirit i trochę szczęścia miało być przepisem na sukces. A za taki uważaliśmy obronienie brązowego medalu, który zdobywaliśmy w latach 2016 i 2017.

Tym razem na hali SP1 w Miliczu zameldowało się 12 drużyn. Ostatnie dwa turnieje były mniej liczne, więc wiedzieliśmy, że o pierwszą trójkę będzie jednak bardzo ciężko.

Turniej rozgrywany był w pierwszych dwóch rundach systemem pucharowym, gdzie przegrywający odpadał, a w każdym meczu do rozegrania były 4 sety.

Pierwszy mecz wygrywamy aż za łatwo, bo 10:0 z drużyną ze Żmigrodu i awansujemy dalej. W turnieju zostaje 6 drużyn. Nastąpiło losowanie trzech par, których zwycięzcy mieli zagrać w finale. Nietypowym, bo rozegranym w systemie każdy z każdym. Los przydziela nam drużynę KKN 2, złożoną z milickich kibiców pod nieobecność naszych fanów z Wrocławia. Mimo prowadzenia naszych rywali po pierwszej rundzie od drugiej wychodzimy na prowadzenie i już wiemy - mamy medal!

W finale trafiamy na dwie drużyny z Milicza, w tym faworytów - pracowników MSPDiON. Pierwszy mecz zaczynamy od prowadzenia, po trzeciej rundzie jest 2:1 dla nas. Ostatnia runda wypada jednak fatalnie i ostatecznie przegrywamy 4:2. Wiemy, że będzie ciężko powalczyć o coś więcej niż brąz, szczególnie że w drugim meczu gramy z faworytami. Pracownicy MSPDiON pewnie wygrywają swój mecz z naszymi pogromcami (również 4:2) i w zasadzie formalnością miał być mecz z nami.

Przed decydującym meczem szukaliśmy rozwiązań na to, by być bardziej precyzyjnym i jednak przechylić szalę zwycięstwa na naszą korzyść. Michał testował kopnięcia jako wykonania rzutu. Sędziowie na to nie pozwolili, lecz już wiemy, że międzynarodowe oficjalne przepisy dopuszczają taki element. Zapewne wykorzystamy go za rok!

Finałowy, decydujący mecz zaczynamy od prowadzenia 1:0. Po drugiej rundzie prowadzimy już 3:0, a po trzeciej już wiemy - dzięki świetnej grze praktycznie katastrofa może nam odebrać złoto. 6:0 przed ostatnią, czwartą rundą to szok dla gospodarzy, którzy regularnie trenują tą wyjątkową, olimpijską dyscyplinę. Mecz kończymy wynikiem 6:1 i sięgamy po złoto!

Dziękujemy wszystkim drużynom za rywalizację w sportowym duchu. Dumą było usłyszeć 'We are the champions' w koszulkach KKN kilka dni po naszych 10-tych urodzinach!